Witam.
Córka (2,5 roku) miała dziś u lekarza dość wysokie ciśnienie: 110 / 80. Dostałam zalecenie mierzenia dziecku ciśnienia w domu ale nie dopytałam o to kiedy najlepiej sprawdzać, by wynik był wiarygodny; w jakich godzinach. Czy dobrze jest zmierzyć np 5 minut po wstaniu, o 6:30 i jeszcze koło
Znacie normy dla tego wieku? Kiedy najlepiej mierzyć, o jakiej porze
dnia aby było wiarygodnie?
sama sytuacja i ciśnienie w normie a puls w stanie spoczynku 95. Od tamtej pory codziennie mierzę ciśnienie i zapisuję puls.Ciśnienie w normie a puls : 95,98,94,96,97 i za każdym razem mierzone w stanie spoczynku. Mąż dla porównania mierzy tym samym aparatem i puls u niego wynosi 65, 58, 67 i ciśnienie
pobożnego i świętego????
mierzyłeś sobie dzisiaj ciśnienie??? puszcza Cię, może pora poszukać dilera???
polones napisał:
> Lechu, ty możesz się tylko przebrać za maleńkiego kkutasaa jakim
> jesteś. Kto cię wymyślił, zrobił Polakom wielki kawał.
> Jedź na ryby i niech
Niskociśnieniowcy często mają niższą temperaturę.
Inna rzecz, ze książkowe 36,6 to rzadkość. Nie mierzymy sobie
(oczywiście są wyjątki) codziennie o tej samej porze temperatury, a
zazwyczaj dopiero wtedy gdy nam coś dolega. I wtedy widzimy
zazwyczaj podwyższoną temperaturę. Więc tak naprawdę
jest zwiazane z
tym w jakiej porze dnia sie je mierzy, bo ja do lekarza trafiam zwykle zaspana
rano i jeszcze na czczo takze sie nie dziwie ze jest niskie skoro jeszcze
praktycznie spie ;)
co do cisnienia to wazna jest tez roznica miedzy skurczowym i rozkurczowym, ona
swiadczy o tym jak
Każdy reaguje inaczej, czy nie jest najprościej przez kilka dni z rzędu o tej
samej porze mierzyć ciśnienie, najlepiej w pobliskiej przychodni? Czy masz
obciązenia rodzinne które sugerowałyby nadciśnienie? Nadciśnienie zdaża się i u
osób młodszych od Ciebie, ale szans na to nei masz dużych
Może jest na forum jakiś lekarz albo ktoś bardzo doświadczony.
Mamy w domu osobę z nadciśnieniem, która powinna sobie codziennie mierzyć ciśnienie.
Znane nam są zasady dobrego pomiaru ciśnienia. Że trzeba to robić zawsze o tej samej porze, tym samym ciśnieniomierzem, w tej samej "pozycji", po
robione
usg decydujące o moim wyjściu do domu, pielęgniarka patrzyła się na mnie i na
aparat z niedowierzaniem - 150! Ja na to z uśmiechem, że wiedziałam, bo bardzo
się denerwuję. Ostanio u lekarki też było 150/80, ale... było to mierzone
dosłownie zaraz po moim wejściu do gabinetu, zziajana po
jest radosna, śmieje się w głos, wygląda jak ktoś przychodzi, jest ciekawska, spostrzegawcza tylko ten brak mowy:(
Nie wiem czy już się martwić?
Mamy za parę dni wizytę kontrolną kardiologa i muszę się spytać o jedną rzecz - mianowicie w grudniu na konsultacji u pani prof. Werner na wyniku badanie