właśnie dostałam list ze szpitala...jestem w 36 tygodniu,wiem ze
lada dzień moge rodzić,i wyszło ze mam paciorkowca,gronkowca
złocistego i (candida).niewiem skąd,i niewiem co z tym zrobić,ale
panikuje strasznie bo to trzecia moja ciąża ,dwoje dzieci urodzonych
przed terminem(3 tyg)a teraz
obawaić, że
może to te okropne bakterie "chcą" zaszkodzić mojej ciąży i jednak wyborem
mniejszego zła byłoby ich pilne leczenie. Bardzo się niepokoję. Dodam, że od
lat nie mogę zwalczyć paciorkowców w gardle i zatokach, byłam nawet leczona
antybiotykiem w warunkach szpitalnych, ale czego bym nie
Dziewczyny, czy ktoras z was miala zakazenie paciorkowcem w trakcie ciazy? U
mnie wlasnie wykryto paciorkowca hemolitycznego typu B i zastanawiam sie czy
to niebezpieczne. Jestem w 6 tc a wizyta u lekarza pojutrze. Napiszcie prosze
co wiecie, bede wdzieczna.
Czy może, któraś z Was rodziła mając to paskudztwo w pochwie???
Ja jestem na początku ciąży i czeka mnie taki poród. Nie ukrywam,że bardzo się
boje , gdyż wiem jakie są konsekwencje, jeśli w porę nie dostanie się antybiotyku.
Bardzo proszę o wasze opinie, może namiary na kompetentnego lekarza.
cześć. termin mam na 10 stycznia a ostatnio lekarz zrobił mi wymaz z pochwy i okazało się że mam paciorkowca. lekarz uspokajał mnie że to nic grożnego przepisał maść-antybiotyk ale ja się bardzo boję żeby coś się nie stało dzidzi. jeśli ktoś miał coś podobnego lub był kiedyś zarażony
Parę miesięcy temu miałam nalot na migdale. (gardło mnie nie bolało, nie
miałam żadnych objawów przeziębienia). Lekarz stwierdził, że jest to
paciorkowiec , dostałam antybiotyk, nalot zniknął dopiero w ostatnim dniu
brania antybiotyku. Terza jestem w 1 miesiącu ciąży. Czy konieczne jest
na antybiotyku. Z moich informacji jakich zaczerpnęłam szybciej nie mogę pójść
na wymaz jak minimum 10 dni po zakończonej kuracji. Antybiotyk mam stosować do
końca tyg. A to będzie już 35 tc. Może się tak zdarzyć, że urodzę już w 37tc,
jak pierwszą córkę i nie zdążę zrobić nowego posiewu. Czy mogę
Witam,
Chciałabym zapytać, czy ktoś tak miał jak ja.
W czasie ciąży leczyłam dwukrotnie paciorkowca - Augmentinem.
Z marnym skutkiem, więc potem przy porodzie dostałam jeszcze zastrzyk
antybiotyku. Byłam spokojna, że mały będzie bezpieczny.
Jednak od trzeciej doby zaczął się koszmar ze
Witajcie!!! Chcemy podejść do 2 in vitro,piszę chcemy,bo na razie to
raczej wszystko pod 'górkę'. Najpierw problem z ureaplasmą-co prawda
dość szybko uporaliśmy się z tą wrednotą,a teraz okazuje się ,że
jestem nosicielką paciorkowca.Nie mogę jednak
pojąć,dlaczego 'wyszło' to dopiero teraz
A jakie macie objawy tego paciorkowca pochwy? Czemu robiłyście badanie w tym
kierunku? Ja mam paciorkowce w migdałach i boję sie czy nie przeniosły się one
gdzie indziej. A po wycieciu migdalów zaraz planuję ciążę i mam duże obawy