skotku moja droga w naszej służbie zdrowia tak jest.
Moja mama miała miec robioną kolonoskopie,nie zrobili jej i lekarz nic jej nie
powiedział.Później robiła jeszcze jedno badanie(juz nie pamietam jak sie
nazywało) to lekarz zrobił jej go źle.Człowiek sie martwi i czeka a lekarze maja
to
W Ciechanowie nie ma niestety takiego sprzętu :( jak dzwoniłam i pytałam się, to albo pierwszy raz o takim czymś słyszeli, albo mylili z zabiegiem kolonoskopii. Najbliżej to chyba w Warszawie, tam to prawie każdy gabinet ma. Kiedyś też dzwoniłam do Pułtuska, bo ginekolog na swojej stronie miała, że
Witam WAS .
:-(((((
Niestety nie mam dobrych wiadomosci-dzis odbyla sie operacja mamy po operacji rozmawialam z lekarzem i powedzial mi ze stan mamy jest bardzo powazny gdyz sa przezuty na otrzewna i jelito cienkie a jesli chodzi o kolonoskopie to nie wylaniali jelita tylko zrobili ujcie jelita
raczej kolonoskopię...
a nie masz nadżerki?
--
Jede Wahrheit braucht einen Mutigen, der sie ausspricht.
Hej hej
Warto byłoby zajrzeć do jelit aby 100% wykluczyć nawrót choroby (kolonoskopia)
i stwierdzić dokładnie co jest przyczyną dolegliwości Twojej siostry.
Moja Mama miała po chemioradioterapii r. szyjki popromienne zapalenie jelit,
które objawiało się głównie biegunką i zaparciami na
szpitala do
Bytomia mają jej zrobic tą nieszczęsną kolonoskopię na którą w bielsku czeka się
pół roku.Najprawdopodobniej będzie miała operacje i teraz nie wiem czy przy tym
stadium raka jest ona możliwa.W bielsku Pani doktor powiedziała że operacja nie
wchodzi w grę a w bytomiu że ją bedzie miała
kolonoskopię i wycinki z owrzodzenia w
jelicie. Okazało się, że to rzeczywiście od naświetlań, ale równie dobrze mógł
to być nawrót!
--
Onkoforum-Damy rade
Alu,moja mama nie miala kolonoskopii, jakos tak wyszlo, ze lekarze
uzgodnili leczenie na podstawie TK i USG, no i oczywiscie biopsji z
szyjki. zycze pozytywnych wynikow z badania!!! co do operacji -
wiem, ze mojeje mamie ginekolog zaraz na poczatku powiedzial
(stadium IIIb), ze na tym
powiedziała jej że ma zrobic kolonoskopie i od razu nam
powiedziała że jak mamy jakiegos znajomego lekarza to zeby sobie to załatwiac bo
na to badanie w bielsku czeka się pół roku,aha i jak mama bedzie miała przeżuty
w tym jelicie to nie będą jej za bardzo naświetlac bo może jej dziury powypalac
i może na
Mam krew w kału wynik dodatni i co dalej pomocy.Jestem przerazona.Dodatkowo jestem pacjentka onkologiczną.Miałam radioterapie szyjki macicy. Przy okazji wykryto wirusa wątroby typu C. Matko po prostu sie boję.Mam 83 letnią mame,niepełnosprawną córkę,której jestem potrzebna. Szpital to zło konieczne